Obsada: Arkadiusz Jakubik, Marian Dziędziel, Bartłomiej Topa, Kinga Preis.
Samotny dom pośród pustkowia. Taki punkt wyjścia rzadko zwiastuje w kinie filmową sielankę, ale przynajmniej składa obietnicę tajemnicy. Tak też jest w przypadku filmu Wojciecha Smarzowskiego. Zagadka goni zagadkę. Teraźniejszość grzęźnie w tajemnicach przeszłości. Niepokój i zagrożenie są wszechobecne. Bohaterowie zdecydowanie są „jacyś” – zazwyczaj po przejściach, poturbowani, bez nadziei na poprawę. Takim bohaterem niewątpliwie jest Edward Środoń, brawurowo zagrany przez Arkadiusza Jakubika, który trafiając do samotnie stojącego domu Dziabasów nawet nie przeczuwa z jak z wielkim złem przyjdzie mu się spotkać. Złem, które potrafi trwać w czasie i przechodzić na kolejne pokolenia. Znakomity kryminał, opowieść grozy, ale również jeden z ważniejszych komentarzy społecznych we współczesnym kinie polskim.